Jeśli kochasz flary i bokeh tak jak ja, to temat jest dla Ciebie. Zdjęcia właściwie same się robią, klienci są najpierw zaciekawieni, co tam majstrujesz przy obiektywie, a później zszokowani, WOW, taki efekt prosto z puszki!
Gwarantuję, że żadne zabawy w Photoshopie nie dadzą w 100% takiego efektu. Jestem fotografem, nie grafikiem, interesują mnie efekty prosto z aparatu!
Ja jestem Radosław, wymyśliłem Dreammakera dla siebie i moi klienci oszaleli. Potem zamieściłem zdjęcia na Fejsie i znajomi fotografowie zaczęli prosić, bym zrobił takiego też dla nich.
Tak zacząłem go sprzedawać i dzisiaj mam tysiące zadowolonych klientów, którzy cieszą się tym niezwykłym efektem prosto z puchy.
Do dziś osobiście robię każdą sztukę ręcznie z największą starannością.
Zabawa z Dreammakerem jest świetna, Sam/a się przekonaj!
Proste, a efektowne.