ABC Edytorialu Dla Wizażystów, Albo Dlaczego Dobry Makijaż Nie Wystarczy

Dlaczego niektóre edytoriale beauty urywają dupę z majtkami, chociaż makijaż wcale nie jest jakiś nadzwyczajny, a niektóre wybitne makijaże przechodzą i znikają niezauważone na takich sobie zdjęciach?

Ja, ja wiem dlaczego. Zaraz postaram się podzielić moją teorią, którą zbudowałam na obserwacjach podczas wieeelu naszych sesji beauty z przeróżnymi wizażystami. To takie moje sesyjne ABC dla wizażystów, którzy chcą pokazać swoją pracę z jak najlepszej strony. Mam nadzieję, że się komuś przyda i pomoże w tej dżungli makijażowo-fotograficznej. No to jedziemy. Zakładamy, że tworzysz edytorial, czyli serię makijaży pod publikację, która zamieni się w serię zdjęć.

Na początek banał, ale jaki ważny. Sam makijaż nie wystarczy. Nie spodziewaj się, że jeśli masz modelkę i fotografa, to wystarczy, że pomalujesz, a dalej samo pójdzie. Na głowie masz niestety albo i stety trochę więcej. Ale po kolei.

Edytorial. Pamiętaj, że edytorial musi składać się z kilku stylizacji, powiedzmy, że minimum trzech. Zdjęcia, makijaże i stylizacje muszą do siebie nawiązywać, ale też nikt nie mówi, że mają być bardzo podobne. Wystarczy motyw przewodni, które je ze sobą połączy. Wbrew temu, co niektórzy wizażyści twierdzą, nie wystarczy zmienić kolor ust czy dołożyć kreskę, by powstał edytorial. Przygotuj się na to, że praca nad edytorialem, to co najmniej trzy różne pełnowartościowe makijaże.

Makijaż – Karolina Ciochoń, Modelka – Magdalena Nowak

Przed sesją. Masz temat i pomysł na makijaż, teraz razem zróbcie z tego pomysł na zdjęcie. Nie masz jeszcze pomysłu na makijaż? Nic nie szkodzi, współpracuj z fotografem i razem opracujcie koncepcję. Przygotuj moodboard, to naprawdę bardzo pomaga zebrać milion myśli we wspólną całość. Zbieraj zdjęcia, które Cię inspirują, kolory, konkretne produkty, których planujesz użyć, elementy stylizacji, które już masz, jakaś peruka, może kolczyk, może knebel? Połącz to wszystko na jednej kartce i od razu zobaczysz, co nie pasuje, a czego brakuje. Pokaż to fotografowi, musi wiedzieć, o jaki klimat Ci chodzi, by mieć jakiś punkt wyjścia.

Modelka. Czas dobrać do pomysłu modelkę. Chociaż wiem, że życie to nie bajka i często nie ma wielkiego wyboru, wtedy to pomysł dopasowuje się do modelki. Ale nie ma w tym nic złego, ONA jest od tego, by was zainspirować. I teraz ten punkt jest bardzo bardzo ważny, nieodpowiednia modelka położy całą sesję, wszyscy możecie stanąć na głowie, a i tak nie osiągniecie odpowiedniego poziomu. Jaka ma być? Nie musi być doświadczona, wysoka, znana ani klasycznie piękna, ma być ODPOWIEDNIA. Zaraz spróbuję wyjaśnić o co mi chodzi.

Modelka beauty powinna być świeża, ona jest płótnem, na którym dopiero coś namalujesz, dlatego sztuczne rzęsy, permanentny makijaż, solaryjna opalenizna, powiększone usta od razu dyskwalifikują. Unikaj bardzo określonych dziewczyn typu miss piękności czy instagramowa gwiazda, która wie najlepiej w czym jej najładniej. Nie bój się czegoś, co klasycznie piękni uznają za niedoskonałość  – duże uszy, diastema, piegi, to twoi przyjaciele. Za to duży noc, ciężka, kwadratowa szczęka, krzywe zęby mogą być problemem. Na pewno będzie problemem szeroka czy krótka szyja, koniecznie zwróć na to uwagę. Najlepiej pracuje się z drobnymi modelkami o cienkiej szyi i kończynach, małych noskach, twarzach w serduszko/owalnych i wystających kościach policzkowych. Porozmawiaj też koniecznie na temat modelki z fotografem i wybierzcie ją wspólnie, doświadczony fotograf beauty będzie dokładnie wiedział, z którą modelką stworzy najlepsze zdjęcia.

Makijaż – Anna Krzak, Modelka – Alicja Zakrzewska

Stylizacja. Czasem to ona sprawia, że nawet zwyczajny makijaż nagle zamienia się na zdjęciu w dzieło sztuki. W idealnym świecie idealnym rozwiązaniem jest dobry stylista, jednak jeśli nie mieści się w budżecie, bo naprawdę dobry stylista swoje kosztuje, nie wystarczy zawołać kogokolwiek, kto stylizuje i spać spokojnie, bo może się okazać, że przyniesie na sesję kilka naszyjników i pasek i będziecie mozolnie próbowali stworzyć z tego coś wyjątkowego. W takiej sytuacji musisz wziąć sprawy w swoje ręce. Zdjęcie beauty, to na szczęście sama głowa, więc ogarnięcie stylizacji na wysokim poziomie jest jak najbardziej do ogarnięcia. Najbardziej fotogeniczne są wyraziste, duże, zaskakujące elementy, malutkie kolczyki z cyrkoniami niczego nie zmienią, co innego wielkie pasiaste kolczyska, które mogą być całą stylizacją i zdjęcie będzie mega wyraziste. Czasem używamy niemalże śmieci do stylizowania, ważne, by nie wyglądały tanio i robiły wrażenie. Przejrzyj sieciówki, gdzie nieużywane rzeczy możesz spokojnie zwrócić, do tego sklepy papiernicze i aliexpress będą twoimi przyjaciółmi.

Nakrycie głowy zrobione ze sztucznych kwiatków, przyklejonych klejem na ciepło do koszulki z siatki, kleił Radosław:) Makijaż – Wojciech Kozub, Modelka – Patrycja Woźniak

Fryzura. Sorry fryzjerzy, kocham Was i jesteście genialni, ale przy fotografii beauty jesteście na ostatnim miejscu na mojej liście niezbędnych osób. Jeśli skupiamy się na makijażu, najlepszą fryzurą będzie brak włosów. Ulizane, ukryte pod chustami, kapeluszami, zamalowane korektorem, mokre…Nie ma ciśnienia, by takie rzeczy robił fryzjer. Często wizażyści załatwiają super fryzjera TFP za publikację, po czym każą mu ulizać włosy lub też fryzury wcale nie ma kadrze, bo odciągała uwagę od makijażu.

Makijaż – Anna Krzak, Modelka – Iza Giętka

A teraz coś, co być może pomoże fotografom i wizażystom się porozumieć. Fotografowie – makijaż na zdjęciu beauty jest najważniejszy, więc dupa w troki i uczymy się oświetlać i fotografować brokat, gloss, kameleony, a nie mówimy, że tego nie rób, bo to się nie da. Wszystko się da, musisz tylko wiedzieć jak. Wizażyści – symetrycznie oświetlone jaśniutkie zdjęcie makijażu, to sobie sami zrobicie, fotograf jest od tego, by zagrać cieniem, stworzyć dramaturgię, nie narzekajcie, że jedna strona jest bardziej zacieniona, bez cienia nie ma świateł, modelujemy twarze i wydobywamy to, co w makijażu najciekawsze. Edytorial nie jest zdjęciem instrukrażowym krok po kroku, ma wzbudzać emocje i podkreślać ten połysk, teksturę, drobinki, do tego trzeba cienia.

Makijaż – Matylda Bojda, Modelka – Olga Sokolova

Nie bój się. Czy to nie za dużo? Czy to nie przesada? Najprawdopodobniej nie, pamiętaj, że zdjęcie zniesie dużo dużo więcej, dobra modelka sprawi, że najdziwniejsze pomysły będą wyglądały naturalnie. Zaryzykuj trochę, modelka nie wybiera się w tym makijażu do ślubu tylko na rozkładówkę. Nawet jeśli jest to rozkładówka magazynu twój ślub, inspiracja jest czymś więcej, niż przykładowym makijażem.

Przesada, która zachwyciła samą Pat McGrath, makijażową bogini i matkę wszystkich trendów. Makijaż – Matylda Bojda, Modelka – Julia Niebielska

Bądź inspiracją. By innych zapalać, trzeba samemu płonąć. Nie ma tu miejsca na ostrożność. Możesz być tą osobą, która zainspiruje się zdjęciem twarzy pokrytej brokatem i zrobi makijaż z brokatem na powiekach. Tak działa większość. Możesz też być osobą, która twarz pokrytą brokatem pokryję do tego glossem i poleje złotem. Go bold or go home. I wcale nie chodzi o przepych, edytorial może być minimalistyczny do bólu, czysty lub przeładowany, ale wyrazisty. Czy chcesz by oglądający patrząc na twoje zdjęcia mówili “no fajne”, czy „o kurwa” – wybór należy do ciebie.

Makijaż – Ewa Dulęba, Fryzura – Marlena Kochan, Modelka – Patrycja Thieu Quang

Chcę takie normalne. Zauważyłam, że często wizażyści, którzy przychodzą do nas na sesje i nawet tworzą na co dzień coś odjechanego, stawiają na zdjęcia „czegoś normalnego”.  Tłumaczą to tym, że nie mają takich normalnych makijaży w portfolio, a klientki chciałyby właśnie takie oglądać. Moim zdaniem, to marnotrawienie naszego wspólnego potencjału. Zauważyliście na pewno tendencję, że największe brawa zbierają zdjęcia przed i po na „zwyczajnych” osobach zrobione telefonem czy własnym aparatem przez wizażystę. Otóż to, sesje nie są od tego. Sesje budują Twój wizerunek jako artysty w świecie magazynów, konkursów, klientów komercyjnych, fotografów i innych wizażystów. Dlatego warto na sesji naprawdę zaszaleć i pokazać to, na co z codzienną klientką nie można sobie pozwolić.

Makijaż – Wojciech Kozub, Modelka – Patrycja Thieu Quang

Także tego, tyle ode mnie. Pędzle w dłoń i do boju, precyzyjne, doskonałe, tak oczywiście, zamaszyste, rozmazane, tak, oczywiście, posklejaj jej te rzęsy i nie bój się nikogo, niech krytykują i wymyślają niestworzone historię, karawana, że tak powiem idzie dalej, ile by pieski nie szczekały. Powodzenia wszystkim w zajebistych fotach!

WARSZTATY FOTOGRAFII BEAUTY

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.