Kalendarz Fotografa. Technika, Inspiracje, Motywacja na 365 Dni. Przedsprzedaż

Mam kolegę-modela, który jest trenerem personalnym. Opowiadał mi kiedyś, że styczeń jest u niego najgorętszym okresem – pod wpływem postanowień noworocznych na siłownię zapisują się dzikie tłumy. W lutym zostaje z nich połowa. W marcu już tylko ci, którzy ćwiczyli przez cały rok.
Czy to coś złego? No nie wiem. Może lepiej pochodzić na siłownię przez miesiąc, niż wcale. Ale sukcesu po jednym miesiącu raczej nie ma co się spodziewać, bo sukces, to wymarzona sylwetka, a kilka zrzuconych kilogramów, to tylko jeden z kroków na drodze do sukcesu.
Jakieś trzy lata temu w okolicach Sylwestra popełniłam tekst o noworocznych postanowieniach fotografa. Wtedy ten tekst spotkał się z super odzewem, dostałam mnóstwo maili od fotografów, którzy dziękowali, pisali, że od tego roku wszystko się zmieni, że za rok o nich usłyszymy i było to ogromnie miłe. Ale potem z tej siłowni fotograficznej wypisywały się kolejne i kolejne osoby, bo tu na wakacje trzeba jechać, a tu wyprzedaże w sklepach, a tu remont na wiosnę by się przydał, sukces zaczeka, nigdzie nie ucieknie. Motywacja słabła i po roku ze zmotywowanych zostało naprawdę niewielu. Teraz, po trzech latach została jedna właściwie osoba. Ta osoba w rok zmieniła swoją firmę i swoje portfolio nie do poznania.
Ale dlaczego o tym piszę? Nie po to, by kogoś potępić, czy zawstydzić, czy tez sprawić przykrość, że się nie udało. Ja bardzo dobrze wiem, jak ciężko jest się zmotywować do pracy, kiedy same przeszkody, kiedy krytyka dołuje, kiedy inni są sto razy lepsi, kiedy ciągle kłody pod nogi, kiedy nie ma kasy nawet na rachunki, kiedy prawie codziennie myślisz o tym, żeby rzucić to wszystko w pizdu i iść na etat albo wyjechać w Bieszczady. Znam to z autopsji.
Dlatego zamiast co roku pisać kolejnego posta o noworocznych postanowieniach zdecydowałam, że zrobię coś zupełnie nowego. Postanowiłam, że stworzymy kalendarz, który KAŻDEGO KURWA DNIA  każe Ci coś zrobić. Codziennie przez 365 dni nie pozwoli Ci zapomnieć kim jesteś, po co jesteś i gdzie idziesz (chociaż po 365 dniach z kalendarzem będziesz już kimś zupełnie innym w świecie fotografii). Każdego dnia będzie dawać ci konkretne zadanie, pchać do przodu, kazać się uczyć, ale też będzie tę wiedzę porządkował i systematyzował.
Czy to oznacza, że codziennie będziesz musiał zrobić zdjęcie? Jeśli czujesz taką potrzebę i ochotę, to oczywiście nikt Ci nie zabroni, ale wg kalendarza będziesz zbierał inspiracje, pomysły, siły twórcze, ekipę, rekwizyty, będziesz planować i się uczyć, odkrywać nowe techniki, by dotrzeć do cotygodniowego zadania fotograficznego.
Kalendarz zmusi Cię, by przestać powtarzać dobrze Ci znane i bezpieczne kadry, każe Ci iść w nieznane miejsca, każe Ci pisać do supermodelek, które wzbudzają w tobie przerażenie, każe Ci zdobywać klientów, rozmawiać z agencjami, powiększać ekipę. Każe Ci też wydawać pieniądze, które chciałbyś przeznaczyć na nowego drona, na fantastyczne sesje, każe Ci wyjeżdżać z kraju i inwestować w siebie.
Co się stanie, jeśli pominiesz zadanie? Hmm, nie wolno pomijać zadań, bo wściekły kalendarz wytropi Cię i zniszczy. Nie no, takiego motywu nie udało nam się opracować. Nic się nie stanie, jeśli nie masz ochoty na jakieś zadanie lub zwyczajnie nie znalazłeś czasu albo sił. Ale postaraj się wykonać nawet te, które uważasz za nieciekawe lub po prostu szalone, one wszystkie do czegoś prowadzą. Nie poddawaj się i nie rezygnuj.
Jak to wygląda? Kalendarz składa się z minimum 365 stron (być może niektóre zadania przekroczą jedną stronę i ostatecznie wyjdzie ich więcej). Na każdy dzień przypada jedno zadanie. Niektóre zajmą Ci jedną minutę, bo będą kazały dowiedzieć się, co oznacza dane pojęcie w fotografii, modzie, sztuce, niektóre wciągną Cię na kilka godzin, gdy każą odkryć konkretnego mistrza fotografii i jego styl, inne każą wziąć aparat do ręki i wypróbować nową technikę, a jeszcze inne wyślą Cię z ekipą do np Paryża, gdzie będziesz musiał poznaną technikę wykorzystać podczas sesji. Będą takie, które dotkną pozyskiwania klienta, marketingu, zasad współpracy, będą takie, które zmuszą do zebrania grupy ludzi, będą też takie, które będą wymagały samotnej wędrówki, ciszy i skupienia.
Czasem na zadania będą składały się konkretne przepisy na zdjęcia, forma znana z naszych poprzednich książek, konkretne inspiracje, nowe style, kolory, czasem będzie to coś zupełnie z samym fotografowaniem niezwiązane. Wszystko jednak będzie jedną fascynującą roczną drogą do… no właśnie, do czego sobie życzysz. Czy chcesz robić lepsze zdjęcia dla siebie i bliskich, czy chcesz otworzyć własne studio, czy chcesz podbić rynki międzynarodowe, a może po prostu chcesz mieć trochę więcej klientów. Kalendarz jest narzędziem, które w każdych rękach stworzy coś nowego i do czegoś innego doprowadzi. Ale zawsze będzie to zmiana na lepsze, krok do przodu. Możesz go zrobić w każdej chwili, a realizować zadania możesz zacząć w dowolnym momencie, bo kalendarz nie jest kalendarzem na konkretny rok i nie musi pokrywać się z rokiem kalendarzowym.
Modelki? Oczywiście, będzie ich dużo, będziesz musiał poznawać agencje i z nimi rozmawiać. Ale będzie też dużo otwierania się na nowe tematy, by nie stracić swojego stylu, kiedy zmienia się nagle obiekt. Sfotografuj zwierzę, tak, by zdjęcie nadal było w Twoim stylu, sfotografuj architekturę, sfotografuj kapsel tak, by wyglądał jak reklama najdroższych perfum, sfotografuj nagość, sfotografuj sąsiadkę, by zdjęcie wyglądało na kampanię Diora. Spróbuj i zobacz, gdzie kalendarz Cię zaprowadzi, jak Cię zmieni jako fotografa i jako człowieka, co zrobi z Twoim biznesem.
Tę drogę przejdziemy właściwie razem, bo to my zanim każemy zrobić ci cokolwiek sami to zrobimy. osobiście będziemy testować i poznawać każde zadanie, robić zdjęcia i eliminować te, które nie dają zajebistych efektów. Wyjdziemy ze swojego komfortowego i bezpiecznego miejsca pracy i zrobimy coś, co nie jest w naszym stylu, by później kazać zrobić to Tobie.
By wyszło jak najlepiej, potrzeba dużo czasu, mnóstwo pracy i oczywiście trochę pieniędzy. Dlatego już dzisiaj kalendarz udostępniamy w przedsprzedaży, już dzisiaj możesz się zapisać na krótką listę chętnych, którzy będą mogli zakupić swój egzemplarz za połowę ceny już teraz. Gdy kalendarz będzie gotowy, otrzymasz go jako pierwszy.
Kalendarz zostanie wydany w postaci ebooka i udostępniony w formacie PDF, byś zawsze mógł mieć go przy sobie. Tym razem przewidujemy również wersję drukowaną. Każdy, kto nabędzie wersję elektroniczną będzie mógł za dopłatą otrzymać również prawdziwą księgę.
Jak wygląda przedsprzedaż?
W przedsprzedaży udostępniamy 50 sztuk. Zamawiając ebook w przedsprzedaży przyjmujesz do wiadomości i akceptujesz fakt, że nie otrzymasz go od razu, ponieważ dopiero nad nim pracujemy. Za to masz możliwość nabycia go o 50% taniej, bo czas i tak upłynie, a kasa się zaoszczędzi.
Zakończenie pracy planujemy na styczeń, byś z początkiem roku mógł rozpocząć swoją przygodę. Jest to jednak nasze jak dotąd największe i najbardziej czasochłonne przedsięwzięcie, dlatego nie obraź się, jeśli czas realizacji trochę się przedłuży, mogą pojawić się nowe pomysły lub okoliczności, a zapewniam, że wykorzystamy je w 100%!
By zamówić swój egzemplarz elektroniczny kliknij w przycisk „kup teraz” poniżej, który przekieruje Cię do sklepu, gdzie będziesz mógł bezpiecznie i szybko złożyć zamówienie i zapłacić online używając jednej z kilku wygodnych metod płatności.
To tyle! Kalendarz jest zamówiony, pozostaje cierpliwie poczekać i cieszyć swoim egzemplarzem, który otrzymasz na podanego podczas składania zamówienia maila.
Dziękujemy!
Asida i Radosław

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.